Felietony smakują ciekawie. Jest to oczywiście truizm, gdyż rolą felietonu jest przedstawiać opinie i fakty w sposób nieoczywisty, niezależnie od tematyki periodyku, w którym owe felietony są publikowane. Felietony czasami publikuje się w formie książkowej – po dokonaniu wyboru i redakcji tworzą one pewną, niewyczuwalną w przypadku „dawkowania jednostkowego” całość. Continue reading “Tatarkiewicz z każdej strony”
REWORK!
Jak wywrócić biznes do góry nogami? Napisać książkę całkowicie sprzeczną z zasadami biznesu!
Jest coś fascynującego w biznesie, który z jednej strony jest niesamowicie konserwatywny, kierujący się żelaznymi zasadami, a z drugiej liberalny, wskazujący, iż sposobem na przebicie się jest znalezienie rynkowej niszy. Twórcy firmy 37signals jako sposób na zrobienie biznesu wybrali całkowite jego zanegowanie i… odnieśli sukces.
Jak traktować powtarzane na serio w książce o biznesie stwierdzenia, aby dostarczać produkty i usługi posiadające mniejszą ilość opcji i możliwości niż konkurencja? Swoisty „wyścig zbrojeń” nakazuje dodawanie z każdą kolejną wersją produktu lub usługi coraz więcej i więcej… Tak mówią „klasyczne” zasady. Czyżby więc ludzie z 37signals postradali rozum nakazując robić MNIEJ niż konkurencja? Takie opinie pojawiają się wśród recenzji tej książki w księgarni amazon.com… Continue reading “REWORK!”
Ścinając krzywą
Podstawowym wyzwaniem podczas wdrażania jakiejkolwiek nowej technologii informatycznej, jest problem braku wykwalifikowanej siły roboczej. Przeszkolenie pracowników kosztuje, i mimo że informatycy chętnie zgłębiają arkana swej sztuki w czasie wolnym, na przystosowanie się do nowych wyzwań potrzeba czasu.
Z punktu widzenia samych pracowników poznawanie nowej technologii, to okazja do wpisania sobie kolejnego, magicznego, trzyliterowego skrótu w CV. O ile jednak obopólne korzyści pracodawcy i pracownika stają się widoczne po pewnym czasie, o tyle samo wdrożenie nowej technologii kosztuje. Koszt jest tym większy, im bardziej stroma jest krzywa uczenia się.
Trudność nauki wynika przede wszystkim z dwóch czynników. Pierwszym z nim jest trudność, jako immanentna cecha informatyki, drugim jest objętość materiału do poznania. O ile w ostatnich latach trudność jako taka ulega redukcji, dzięki zastosowaniu wszystkich zdobyczy informatyki (od języków programowania wysokiego poziomu począwszy a na metodykach zwinnych skończywszy) o tyle drugi czynnik stanowczo się pogłębia. Skądinąd wzrost ilości materiału jest pochodną radzenia sobie ze złożonością i trudnością informatyki – w języku C# programuje się dużo wygodniej niż w asemblerze 8086, mimo że asembler 8086 posiada zaledwie garść instrukcji, podczas gdy zrobienie czegokolwiek użytecznego w języku C# wymaga znajomości kilkunastu (kilkudziesięciu) klas dostarczanych przez środowisko uruchomieniowe. Continue reading “Ścinając krzywą”
W obronie kohezji logicznej
W swej znakomitej książce „Code Complete” Steven McConnell rozważa między innymi pojęcie kohezji. W dużym skrócie – kohezja jest miarą „spoistości” danego modułu, klasy lub funkcji. Im większa kohezja – tym mocniej dana funkcja (klasa, moduł) zorientowana jest na realizację jednego, konkretnego zadania. Perfekcyjnie kohezyjną funkcją jest funkcja sin(), spotykana w wielu językach i licząca sinus z danej wartości. Służy ona do liczenia sinusa i nie ma żadnych efektów ubocznych ani dodatkowego działania. Podobną kohezją cechują się funkcje zwane geterami lub seterami – ich zadaniem jest zwrócić, lub ustawić odpowiednią wartość zapewniając odpowiedni poziom bezpieczeństwa.
W naturze spotka się wiele rodzajów kohezji – od najsilniejszej, funkcjonalnej, gdzie działanie danej funkcji jest ściśle podporządkowane temu, co ma ona uczynić, aż po kohezję przypadkową, którego to terminu nie trzeba chyba wyjaśniać. Istnieje wiele kohezji dobrych (np. kohezja sekwencyjna, występująca wtedy, gdy ważna jest kolejność operacji, które w innej kolejności nie mają sensu), jak i złych. Jedną ze złych kohezji jest kohezja logiczna. Continue reading “W obronie kohezji logicznej”
Objawienie programistów Visual Studio
Ostatnio podczas zamawiania kilku książek w Helionie w ramach promocji mogłem sobie zupełnie za darmo wybrać dodatkową pozycję. Zazwyczaj promocja taka dotyczy jakiś starych książek, opisujących dawno już wymarłe technologie. Tym razem wśród dostępnych pozycji znalazłem „100 sposobów na Visual Studio”. Nie namyślając się wiele, zamówiłem ją.
Po wstępnym przejrzeniu zrozumiałem, dlaczego książka była dodawana za darmo: opisano w niej Visual Studio w wersjach 2002, 2003 i 2005beta. Patrząc z obecnego punktu widzenia, gdzie VS 2005 jest dojrzałą technologią, zastępowaną powoli przez VS 2008 (z VS 2010 na horyzoncie za kilka miesięcy), nie należy się postępowaniu Helionu dziwić. Faktycznie, część materiału wydaje się już nieco przestarzała – autorzy omawiają czasami dodatki, które nowością mogły być 5 lat temu, a dziś zostały zastąpione przez dużo lepsze rozwiązania. Pomimo to, książka ta jest genialna.
Potęga tej książki objawia się, gdy przeczytamy trzy pierwsze rozdziały a następnie zechcemy wypróbować podane tam porady w naszym najnowszym Visual Studio. Dla mnie było to zaskoczenie – niektóre magiczne skróty klawiaturowe maksymalnie upraszczające życie działają w każdej wersji. Oprócz klasycznych Ctrl + literka, w VS istnieje wiele skrótów wymagających użycia kilku klawiszy, często występują też sekwencje kombinacji klawiszy, wywołujące zaawansowane funkcje. Objawieniem dla mnie było Ctrl+K, Ctrl+D – czyli sekwencja klawiszy uruchamiająca dla bieżącego dokumentu funkcje autoformatowania kodu. Rzecz maksymalnie przydatna przy edycji plików ASPX. Już dla samego opisu zaawansowanych możliwości IntelliSense opłaca się kupić tą książkę… Continue reading “Objawienie programistów Visual Studio”