Uczyliście kiedyś swoich rodziców pracy z komputerem? O ile Wasi rodzice nie mieli szczęścia być zmuszonymi do tego w swojej przeszłości zawodowej (za komuny lub już po jej upadku), istnieją całkiem spore szanse, że obsługa komputera pozostaje dla nich czarną magią.
Naprzeciw temu problemowi wyszedł ostatnio Helion publikując podręcznik zatytułowany „Komputer PC dla seniorów”. Książka drukowana jest niespotykaną jak na to wydawnictwo większą czcionką i zawiera wiele zwrotów grzecznościowych, które mają za zadanie jak najbardziej złagodzić potencjalnym czytelnikom szok kulturowy spowodowany obcowaniem z nowoczesną technologią. Zwrot „Drodzy Seniorzy” początkowo śmieszny, wraz z lekturą zaczyna przywoływać uśmiech na twarzy. Autorzy dbają bardzo o swoich czytelników, uświadamiając im choćby część niebezpieczeństw czyhających w sieci. Być może prezentowane zagrożenia nie są omówione dość wyczerpująco, jednak słusznym zdaje się być założenie, że statystyczny emeryt bardziej narażony jest w sieci nie na phishing, a na zawał serca po lekturze komentarzy na Onecie. Ludzie w średnim wieku, a młodzież w szczególności, mają tendencję do nie przejmowania się wypisywanym w sieci przez różnych frustratów bzdurami, jednak dla ludzi starszych szokiem może być lektura treści, które obrażają ich wiarę, ich uczucia czy ich samych („stare dziady won z dróg” – standardowy komentarz pod każdym artykułem o jakimkolwiek wypadku).
Jednak nie omawianie niebezpieczeństw sieci jest w tej książce najważniejsze – iście łopatologiczne tłumaczenie koncepcji pliku, pulpitu czy zasady działania myszy spotykane jest zazwyczaj w publikacjach adresowanych do dzieci. Tu mamy jasno i klarownie wytłumaczone analogie między pulpitem biurka, a pulpitem w komputerze. Przedstawione przykładowe operacje wykonywane na komputerze, takie jak pisanie tekstów, oglądanie zdjęć czy sumowanie wydatków w Excelu wydają się być dobrym wprowadzeniem do poznawania tajników komputera. Jako szczególnie ciekawy można wymienić kurs prowadzący krok po kroku przez szczegóły sprawdzania połączenia kolejowego na stronie PKP. Oczywiście kurs będzie mieć sens, dopóki jakieś marketoidy niedouczone nie wpadną na to, żeby wsadzić tam 20 kawałków Flasha…
Wydaje mi się, że książka ta znakomicie wpasowuje się w dużą lukę istniejącą na rynku. Im więcej starszych ludzi korzystać będzie z zasobów Internetu, tym lepiej. Po pierwsze dlatego, że oprócz tony śmieci w sieci jest również wiele wiedzy – jeśli emeryci zaczną z tej wiedzy korzystać, mniej będą podatni na manipulację ze strony różnej maści populistów. Po drugie w sieci seniorzy stanowić mogą skuteczną przeciwwagę dla Dzieci Neostrady…
Edward Krawczyński, Zbigniew Talaga, Maria Wilk: Komputer PC dla seniorów, Helion, Gliwice 2008
PS. Zupełnie przypadkiem okazało się, że data na moim serwerze jest przestawiona o godzinę. Ten przypadek ma jednak tą zaletę, że wpis ten otrzymuje datę Dnia Babci. Pozdrowienia dla wszystkich Babć i Dziadków!