Tymczasem w Rosji

Jacek Hugo-Bader: Dzienniki kołymskieLot NH218 z Monachium do Tokio startuje o dziesiątej wieczór. Po około godzinie lotu samolot mija Gdańsk i kieruje się w stronę Litwy. Kolejną godzinę później mija Sankt Petersburg i wlatuje w rosyjski interior. Pasażerowie, dla których jest już północ idą zazwyczaj spać… Budzą się „rano” i starają się powoli przestawiać organizm do siedmiogodzinnej różnicy czasu. Ja postanowiłem wyjrzeć za okno (zasłonięte zazwyczaj podczas tego typu lotów). Odsłoniłem więc okno i moim oczom ukazała się Rosja. Rosja wielka i szeroka, skute lodem syberyjskie rzeki, tajga nieomal po horyzont ustępująca daleko miejsca tundrze. Osad ludzkich brak. Tylko lód, śnieg. Continue reading “Tymczasem w Rosji”